czwartek, 21 lutego 2013
Rozdział 7
-Walczcie między sobą, na początek taijutsu i broń biała, żadnych technik- rozkazał Madara.
-Oczywiście, mistrzu- odparła, a Sasuke wymamrotał jakieś potwierdzenie.
Stanęli na przeciwko siebie i ukłonili lekko przed sobą bez przerwy mierząc się wzrokiem. Młody Uchiha zaatakował pierwszy, a dziewczyna zwinnie ominęła jego nogę płynnym ruchem trafiając go w ramię. Był dobrym wojownikiem i miał doświadczenie, lecz ona miała je także, poza tym ją szkolili najlepsi.
-Gdy wrócę skończycie walczyć- rzucił mężczyzna znikając w kłębach dymu. Uśmiechając się lekko zaatakowała z półobrotu jednak chwycił ją mocno za nogę i pchnął ją na mokrą trawę. Podparła się rękoma wybijając z ziemi i tylko dzięki swej prędkości uniknęła ciosu w twarz, dłoń, zaciśnięta w pięść, przemknęła milimetr od jej twarzy. Dobyła swej katany ruszając na niego, lecz uskoczył i mieczem płynnie zablokował cios. Mocno machnął wolną ręką trafiając w brzuch dziewczyny. Zachwiała się z sapnięciem, skoczyła na niego z ostrzem. Głośny zgrzyt metalu rozniósł się po polanie wywołując ich lekkie uśmiechy. Noga chłopaka trafiła w jej brzuch, przez co przeleciała przez polanę wbijając się w najbliższe drzewo. Kaszlnęła cicho, wierzchem dłoni otarła krew płynącą z warg i mocniej zacisnęła palce na klindze katany. Ruszyła na chłopaka poruszając się bezszelestnie, zamiast zadać mu cios bronią kopnęła go w bark odrzucając od siebie na kilka metrów, a gdy wylądował na ziemi natarła na niego mieczem. Zablokował jej ostrze swoim, po polanie rozszedł się znów nieprzyjemny zgrzyt metalu. Siłowali się bez słów, by po chwili dziewczyna odskoczyła w tył pozwalając mu wstać. Jak tylko się podniósł zaatakowała znów powalając go na ziemię i, nim zdążył się zablokować płynnym ruchem przyłożyła mu ostrze do gardła.
-Dosyć.- Z kpiącym uśmiechem pojawił się przy nich Madara.- Przegrałeś, Sasuke.
-Miałem godnego przeciwnika- odpowiedział. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko na jego słowa zadowolona z siebie i podała mu dłoń, którą zaraz uścisnął.
-Walka z Tobą, to przyjemność, Uchiha- oznajmiła mu beztroskim tonem, w odpowiedzi skinął jej głową.
-Koniec rozmów- skarcił ich.- Sasuke, dwa okrążenia wokół wioski, nie daj się zauważyć, a następnie pięćset pompek.
-Tak... mistrzu- dokończył z wahaniem, ruszył wykonać polecenie. Madara skinął głową z wyraźnym zadowoleniem zaraz jednak zwrócił swoją uwagę na dziewczynę ruchem dłoni wskazując, by usiadła. Bez szemrania wykonała rozkaz czekając na dalsze polecenia.
-Dobra robota- pochwalił ją krótko.
-Dziękuję, mistrzu- odpowiedziała rumieniąc się nieznacznie, rzadko zdarzała się pochwała z jego ust.
-Spróbuj jeszcze raz- rozkazał, doskonale wiedziała, o co mu chodzi. Usiadła wygodniej i rozluźniła się.
-Shingan!- Jej oczy rozbłysły głęboką czernią, w której pojawiło się kilka malutkich, białych kropeczek. Wyciągnęła dłoń przed siebie i nabrała głośno powietrza starając się odwrócić bieg chakry jak wcześniej uczył ją Madara. Gdy poczuła ból skroni zaczęła nerwowo łapać powietrze, udało się!
-Uspokój oddech, inaczej nic nie zdziałasz.- Wykonała polecenie i dy intensywnie myślała o śmierci poczuła jak ziemia drży. Po chwili z gleby wynurzył się mały szkielet. Przestraszona przerwała wbijając wzrok w mężczyznę.
-Mistrzu?
-Wiewiórka- wyjaśnił z kpiną. Prychnęła niezadowolona. Wiewiórka?! Tyle czasu i chakry, a udało jej się przywołać jedynie szkielet wiewiórki? Nieusatysfakcjonowana skrzywiła się, sensei w ramach pocieszenia trącił ją lekko w ramię, zawsze działało. Mimowolnie roześmiała się cicho i obdarzyła mężczyznę delikatnym uśmiechem.
-Dziękuję, mistrzu. Czy mam spróbować jeszcze raz?
-Na razie nie- odparł.- Nauczę cię odbudowywać całą istotę z tych kości, shingan ma wiele właściwości.- Zmarszczyła lekko brwi.
-Skąd tak właściwie mistrz o tym wie?
____
W sobotę lub niedzielę pojawi się nowa notka, ostatnia notka pierwszego tomu.
Zapraszam serdecznie na mojego nowego bloga o baśniach braci Grimm, na podstawie serialu Once Upon a Time. www.ouat-by-kelly.blogspot.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zaczęłam czytać twoje opowiadanie i bardzo mi sie podoba, jest świetne. Rozdziały są krótkie, ale przyczepić się nie mogę, sama dłuższych nie piszę. Z niecierpliwością czekam na Hidana *.*, bardzo go lubię, a tak mało jest o nim..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chciałam Cię również powiadomić, że na
OdpowiedzUsuńhttp://jack-the-ripper-sasusaku.blogspot.com
pojawił się nowy rozdział :)
Hohohohohoho *.* Dobra walka. cieszę sie bo Sasuke przegrał i bardzo dobrze mu tak. Młoda jest dobra i ma fajną umiejętność. Taka mroczna dlatego mi sie podoba. Tylko jednak krytyka, dlaczego rozdziały są takie krótkie, hmm? Pisz trochę dłużej, bo za szybko je się czyta. XD
OdpowiedzUsuńCzekam na Hidana, no :) Mam nadzieje, ze niedługo się pojawi.
Na kako-genzai-shorai-deidara.blogspot.com. Nowy rozdział